Wiem, że spisujesz 5 zdań dziennie. Prawda? ;)
Kupa kartek lub plików rośnie.
Skrawek skrawek skrawkiem goni!
Olaboga, zasypuje Cię! ;)
Jak radzić sobie z notatkami „od czapy” i wykorzystać nadmiar?
I co one mi dają?
Skrawki pozwalają ćwiczyć pisanie
Każde zapisane zdanie Cię rozwija. Nie da się „odpisać” tego, co się zapisało ;)
Nawet jeśli podrzesz kartkę lub skasujesz plik – przez tą sekundę istniał na świecie.
Istniał w Tobie. I Ty to wiesz :)
A wszechświat patrzy :)
Możesz w nich eksperymentować, kreślać lub pisać bez sensu.
Bawić się myślą czy skojarzeniem. Płynąć w pisaniu.
I może odkryjesz nowy sposób na scenę, z którą męczysz się od tygodnia?
Albo wymyślisz puchatego rekina z czekolady?
Skrawki pomogą Ci odkryć naturalny styl
W trakcie tworzenia skrawków Twój wewnętrzny krytyk śpi.
Dlatego nie martwisz się efektem swojej pracy i po prostu piszesz.
Wtedy stajesz się najczystszą postacią pisarza, jaki w Tobie jest.
I do głosu dochodzi Twój naturalny styl.
Bo skrawki nie są dla innych, ale dla Ciebie.
Dlatego kolekcjonuj skrawki i wróć do nich po jakimś czasie.
Poszukaj elementów wspólnych, zaznacz powtarzające się motywy.
Pewnie zauważysz też, że masz tendencję do nadużywania określonych słów ;)
No i możesz się zdziwić jak inny jest Twój styl od tego, co zazwyczaj piszesz ;)
Skrawki zawierają żywe emocje
Ponieważ spisujesz je w chwili odczuwania danego stanu, są prawdziwe.
Szczere. Bez cenzury.
Jeśli masz skrawek o swojej złości, odkop go, gdy Twój bohater ma atak wściekłości.
Pomoże Ci wejść w jego odczucia. Bo też tam byłaś.
I bohater Ci zaufa. Bez wstydu opowie co czuje i pokaże co robi.
Bo przecież mimo tych samych uczuć inaczej się zachowujecie i inaczej sobie z nimi radzicie.
Dlatego jesteście inni :)
Jak okiełznać skrawki?
Jeśli gromadzisz je w formie elektronicznej, twórz foldery.
U mnie mają nazwę „Myśli do wykorzystania”. Lub po prostu „Skrawki”.
W ten sposób nie pomylą się z innymi zapiskami, łatwiej będzie je też wyszukać na komputerze.
Staram się spisywać je do wspólnych plików, żeby potem nie mieć tysiąca :)
Czasami od razu wklejam je do folderu powieści, jeśli wiem, że tam będą użyte lub mogą się przydać.
W ten sposób biedna Marika dostaje crazy sytuacje ;)
Mam też specjalne pliki, w których opisuję wrażenia z danej pory roku :)
W ten sposób później łatwiej mi wejść w „dany klimat”.
Ale to mój najnowszy pomysł i jeszcze go testuję :)
Kiedy kopać w skrawkach?
W pewnych sytuacjach stosy notatek będą dla Ciebie wybawieniem. Oto kilka z nich:
- Kryzys pisarski. Gdy nic nie idzie, spróbuj poszukać inspiracji w skrawkach życia.
- Poszukiwanie pomysłów na opowiadania czy sceny. Skrawki to kopalnia zdarzeń, które czekają na to, żeby Ci pomóc!
- Wczucie w emocje lub nastrój. Twój bohater jest smutny, szalenie wesoły a może zestresowany?
Zobacz jak Ty się czułeś albo ktoś, kogo obserwowałeś. Jak wyglądał? Jak się zachowywał?
Czy Twój bohater ma podobnie czy całkiem inaczej? Masz już punkt wyjścia! - Dowód na to, że piszesz. W chwilach słabości i zwątpienia warto przeczytać coś swojego, o czym się zapomniało.
Zachwycić się tym lub zdziwić. I wiedzieć, że to TY jesteś autorem.
Skrawki są jak mieszanka studencka:
szalona plątanina, nic do siebie nie pasuje, a jednak tworzą niezwykłą całość.
I możesz z nich wybierać swoje ulubione smaki ;)
A wiadomo – każdy znajdzie tam smakołyk dla siebie :)
Chcesz zajrzeć do moich skrawków?
Zapraszam!
Autor zdjęcia: Florian Klauer/unsplash.com